BLOG

Czy dziecko może rozwijać się poprzez zabawę?

Hasło zabawki edukacyjne na dobre zadomowiło się w naszym języku i mało kto zadaje sobie trud, żeby sprawdzić, co się za nim kryje. A warto. Psychologowie dziecięcy i rozwojowi podkreślają, że nauka przez zabawę to najlepsze, co możemy dzieciom zafundować, ale sformułowanie zabawka edukacyjna bywa po prostu nadużywane i traktowane jak chwytliwe hasło reklamowe, mające zwiększyć sprzedaż zabawek, po które bez tego reklamowego komunikatu raczej byśmy nie sięgnęli.

Z jednej strony mamy więc pewność, że dziecko może rozwijać się poprzez zabawę, z drugiej – nieco bezrefleksyjnie kupujemy zabawki reklamowane jako edukacyjne. Wiele zabawek, powielających i utrwalających stereotypy, traktujemy jako mające dziecko czegoś nauczyć. A czego może nauczyć różowy plastikowy odkurzacz z migającymi diodami?

Chyba tylko tego, że jego producenci wciąż uznają, że to zabawka dla dziewczynek, które należy przyciąć do społecznych oczekiwań o tym, że sprzątanie to kobieca specjalność. Ale są przecież i zabawki, które naprawdę wspomagają rozwój psychomotoryczny, intelektualny, emocjonalny i społeczny. I na pewno należą do nich… klocki. Tak, klocki. Jedna z najstarszych znanych ludzkości zabawek, które doczekały się mnóstwa odmian i wzorów.

Nauka przez zabawę

Nauka przez zabawę to nie jest proces mający powielać stereotypy i uczyć dzieci, że świat z góry przypisuje im narzucone bezdyskusyjne role społeczne. To proces, w którym poznawanie siebie i poznawanie świata skutkują rozwojem kompetencji intelektualnych czy społecznych. Sprzyjają temu zabawy klockami, zwłaszcza klockami konstrukcyjnymi. Przyjrzyjmy się bliżej jak zabawa klockami stymuluje rozwój dzieci.

Rozwój psychomotoryczny

Małe dzieci buszujące w pudle z drobnymi klockami stają przed nie lada wyzwaniem. Manipulacja malutkimi przedmiotami nie zawsze jest łatwa. Układanie bardziej skomplikowanych konstrukcji wymaga nie tylko osiągnięcia adekwatnych umiejętności manualnych (motoryka mała), ale także niezłej koordynacji oko-ręka.

Im więcej różnych rodzajów klocków damy dziecku do dyspozycji, tym łatwiej będzie mu te kompetencje osiągnąć. Zabawa klockami konstrukcyjnymi jest na tyle wciągająca, że dziecko zaczyna skupiać uwagę na coraz dłuższy czas. Z tego właśnie powodu warto kupować klocki maluchom nadpobudliwym, nadaktywnym, mającym zaburzenia koncentracji uwagi.

Rozwój intelektualny

Żeby zaprojektować bardziej skomplikowaną konstrukcję z klocków, trzeba się nieźle nagłowić. Są i takie kocki, z których budowanie wymaga nie tylko niezłego pomyślunku, ale także… wiedzy z zakresu fizyki. Z tym że tę wiedzę nabywa się właśnie podczas zabawy. Klocki Korbo, na przykład, pozwolą dziecku dowiedzieć się jak za pomocą kół zębatych przenosi się napęd i jak działa przekładnia mechaniczna.

Dowie się tego, kiedy uda mu się zbudować konstrukcję uruchamianą za pomocą korbki. Tak, klocki konstrukcyjne Korbo umożliwiają stworzenie ruchomych kompozycji płaskich lub przestrzennych. Jeśli konstrukcji nie udaje się wprawić w ruch, to znaczy, że gdzieś popełniło się błąd – trzeba dokonać przeglądu wszystkich elementów i stwierdzić, gdzie jest blokada. Ot, taka wyprawa do źródła – źródła wiedzy.

Rozwój emocjonalny

Z klocków równie dobrze buduje się samemu jak i w towarzystwie. I w obu przypadkach dziecko boryka się z odmiennymi emocjami. Kiedy bawi się samo, często boryka się z frustracją, irytacją albo radością i euforią. Udanej realizacji ciekawego pomysłu towarzyszy duma, kiedy pomysł okazuje się nietrafiony, trzeba dać sobie zgodę na smutek, żal a czasem także złość. Jeszcze trudniej oswoić te emocje, kiedy buduje się w grupie rówieśniczej – zachodzi wtedy konieczność ich poskromienia i wyrażenia w społecznie akceptowalny sposób.

Rozwój społeczny

Kiedy klockami bawią się dzieci introwertyczne, chcą mieć je tylko dla siebie. Kiedy rozsypiemy pudło klocków przed ekstrawertykiem, natychmiast zaprosi do zabawy wszystkich dookoła. Niewykluczone, że będzie chciał przejąć stery i od razu ogłosi się kierownikiem budowy. I okaże się, że trafiła kosa na kamień, bo na tę intratną posadę czaiło się kilka innych osób. Jak wybrnąć z impasu?

Oto jest pytanie. Jeśli władczy ekstrawertyk ma ochotę być częścią grupy, musi oddać pole. A co z introwertykiem, którego usiłujemy przekonać do włączenia się do zabawy grupowej? W obu przypadkach dziecko musi nauczyć się funkcjonwać w relacjach społecznych, w których czuje się mało komfortowo. Zabawy klockami bardzo w tym pomagają.

Male dzieci – duże klocki, duże dzieci – małe klocki

W zależności od wieku i rozwiniętych już umiejętności manipulacyjnych, warto kupować dziecku klocki różnej wielkości oraz dających się łączyć na różne sposoby. Zaczynamy zwykle od dużych drewnianych kloców w kształcie mniej lub bardziej foremnych brył. Potem sięgamy po klocki typu wafle, Lego, klocki magnetyczne, a wreszcie po różnego rodzaju klocki konstrukcyjne, wymagające uruchomienia wyobraźni oraz wykazania się umiejętnością myślenia abstrakcyjnego czy znajomości elementarnych zasad mechaniki.

Na każdym etapie rozwoju dziecka, klocki wspierają naukę przez zabawę. Tak, starsze dzieci także chętnie układają skomplikowane konstrukcje z klocków, z których budować można nie tylko zgodnie z instrukcją, ale i wykazując się wyobraźnią i kreatywnością. Trawestując znane rodzicielskie porzekadło: małe dzieci – duże klocki, duże dzieci – małe klocki.

Bo te wymagające naprawdę precyzyjnej manipulacji oraz perfekcyjnej koordynacji oko-ręka przeznaczone są także dla nastolatków. Klocki konstrukcyjne Korbo nie dość że pozwalają poznawać prawa fizyki, to umożliwiają także dowolne łączenie poszczególnych zestawów – wszystkie elementy są kompatybilne.

Nauka przez zabawę jest naprawdę fascynująca, a dzieci często w ogóle nie zdają sobie sprawy, że dobrze się bawiąc nabywają nowe umiejętności, łykają pokaźne kęsy wiedzy i doskonalą swoje kompetencje społeczne. Klocki naprawdę godne są miana zabawek edukacyjnych i każdy świadomy tego rodzic powinien sprezentować swoim dzieciom chociaż jeden atrakcyjny zestaw.